Ewolucja systemów hamulcowych BMW
6 kwietnia 2016

Zaczynając od oldtimerów z historii BMW - modeli 2000, 3,0; 3,3 - możemy dokładnie prześledzić w jaki sposób rozwijał się tak kluczowy mechanizm dla samochodu jak układ hamulcowy. Przez całe dziesięciolecia kolejne generacje BMW serii 3 i 5 (typoszereg E30, E36, E46, E28, E34, E39) prezentowały tradycyjne podejście producenta do kwestii budowy i funkcjonalności hamulców - na czele z dynamiką i sterownością. Efektywność stosowanych hamulców rosła równolegle z zwiększającą się mocą i dynamizmem samochodów z biało-niebieską szachownicą na masce.
Na początku bieżącego stulecia koncepcja uległa zmianie. Najbardziej liczącą się w ewolucji układów hamulcowych BMW stała się walka o jaknajniższą masę bawarskich konstrukcji. Rosnąca liczba części wykonanych z aluminium w konstrukcji układów (koniec lat 90-tych, początek XXI wieku), to pierwszy krok na drodze rewolucji technologicznej. Walka o redukcję wagi nadała zarówno dynamiki jak i pewności prowadzenia. Poza tym, począwszy od serii E90, 91, E60/61 - wyraźnie rozszerzano gamę jednostek napędowych oraz konfiguracji układów jezdnych. To wszystko znalazło pozytywne odbicie w pracy układów hamulcowych.
Zaciski hamulcowe BMW. W ciągu praktycznie całej swojej historii, niemalże nadwornym dostawcą układów hamulcowych była marka ATE Teves. Tradycyjnie, były to jednotłoczkowe mechanizmy pływające. Średnica jednego tłoku 54-57 mm gwarantowała bardzo efektywną pracę całego układu - a co za tym idzie odpowiednią siłę hamowania. Przykładowo BMW serii 5 F10/11 korzysta praktycznie wyłącznie z zacisków ATE, podobnie jak poprzednik - E60. Za sprawą zastosowania nowych rozwiązań, udało się ograniczyć masę każdej tarczy o imponujące 3 kg. Co ciekawe w nowszych seriach 3 30, F34, 4 F32, M5/M6 otrzymały zaciski monoblock sygnowane przez BMW M Performance autorstwa marki Brembo.
Za szczyt technologicznych osiągnięć układów hamulcowych możemy uznać zestaw - Carbon Ceramic Brakes, który trafia do modeli BMW M3, M4, M5 i M6. W parze z 410-mm tarczami ceramicznymi pracują sześciotłoczkowe zaciski z przodu i czterotłoczkowe z tyłu. Wobec tego czy modele serii M mają bezapelacyjną przewagę na tym polu w warunkach torowych jak i ulicznej jazdy? Żywotność tarcz wynosząca 300-350 tysięcy kilometrów to bardzo mocny argument - częściowo rekompensuje wysoką cenę takiego zestawu. Karbonowo ceramiczne hamulce z łatwością przenoszą temperaturę 600-800 stopni, praktycznie nie tracąc swoich właściwości. Istotnie, wysokie temperatury są przeciwskazane także ceramicznym tarczom. Bowiem cykliczne nagrzewanie rujnują wewnętrzne włókna i tym samym obniża skuteczność kompozytowych tarcz.